Miało być tak
pięknie. Ciąża, ogromna radość, ładnie zaokrąglający się z tygodnia na tydzień
brzuszek, wyczekiwane wizyty u ginekologa, podglądanie swojego szczęścia na
zdjęciach
z aparatu USG. Nagle szpital, przedwczesny poród, Twoje dziecko leży na oddziale intensywnej opieki noworodka. I co teraz? Rozpacz, żal – co mogłam zrobić inaczej/lepiej?
W czym zawiniłam?
z aparatu USG. Nagle szpital, przedwczesny poród, Twoje dziecko leży na oddziale intensywnej opieki noworodka. I co teraz? Rozpacz, żal – co mogłam zrobić inaczej/lepiej?
W czym zawiniłam?
Przede wszystkim
zapamiętaj – to, że Twoje dziecko urodziło się za wcześnie nie oznacza, że
popełniłaś jakieś błędy. Po prostu musisz pogodzić się z tym, że tak miało być.
Spróbuj zaakceptować ten fakt, dzięki temu poradzisz sobie z całą sytuacją dużo
lepiej, niż może Ci się teraz wydawać.
Nadal jesteś
matką, cud narodzin – pozostaje cudem, Twoje maleństwo, które widziałaś na USG
– nadal jest Twoim dzieckiem. Jedyna różnica polega na tym, iż teraz zamiast
nosić swoje szczęście nadal w brzuchu – będziesz odwiedzać je przez pewien czas
na oddziale intensywnej opieki noworodka. Dzięki dostępnemu w szpitalu
sprzętowi – po części uda się odtworzyć choć w minimalnym stopniu warunki do
prawidłowego rozwoju i dojrzewania Twojego wcześniaka. Jest w najlepszych
możliwych rękach, więc nie obwiniaj się, tylko zacznij walkę o normalne życie
dla Twojej pociechy. Twój dotyk, wsparcie, miłość, mleko, które uda Ci się
ściągnąć – to najlepsze, co możesz mu teraz dać. Wiadomo – czujesz się
zaskoczona, często przybita, nie potrafisz odnaleźć się w nowej sytuacji – to
nic dziwnego. Nie kryj swoich łez i żalu – okazywanie emocji w dużym stopniu
pomoże Ci oswoić się
z sytuacją i zacząć nabierać sił na dalszą drogę. Szpital to dopiero początek, jednak wiara
w to, że będzie dobrze, a przede wszystkim rodzicielska miłość jest w stanie przenosić góry.
z sytuacją i zacząć nabierać sił na dalszą drogę. Szpital to dopiero początek, jednak wiara
w to, że będzie dobrze, a przede wszystkim rodzicielska miłość jest w stanie przenosić góry.
Wiele z nas –
rodziców wcześniaków zadaje sobie to pytanie – DLACZEGO? Dlaczego to akurat ja,
co się stało, jak można było temu zapobiec. Nie ma jednej konkretnej
odpowiedzi. Każdy przypadek jest indywidualny, wyjątkowy.
Wcześniakiem
nazywane jest dziecko urodzone przed 37 tygodniem ciąży bez względu na jego
masę ciała.
Trzeba liczyć
się z tym, że w prawie 30 procentach przypadków nie ma konkretnej przyczyny
przedwczesnego porodu i nigdy nie uda się już tego ustalić. W literaturze
fachowej można odnaleźć wiele klasyfikacji przyczyn porodów przedwczesnych.
Według profesor Ewy Helwich mówić można o dwóch grupach: społecznych oraz
medycznych.
Przyczyny
społeczne to konsekwencja poziomu życia oraz norm obowiązujących
w społeczeństwie, czyli:
w społeczeństwie, czyli:
- uciążliwości wynikające z pracy,
- nadmierne obciążenie,
- stojąca pozycja ciała podczas pracy,
- hałas,
- narażenie na oddziaływanie czynników szkodliwych,
- świadomość zdrowotną,
- status społeczny rodziców dziecka.
Medyczne przyczyny
to na ogół:
- niewydolność cieśniowo-szyjkowa,
- zakażenie wstępujące – prowadzące do infekcji wewnątrzmacicznej,
- nieprawidłowości w obrębie błon płodowych i łożyska (wady macicy, przodujące łożysko)
- choroby matki (nadciśnienie tętnicze, cukrzyca),
- ciąża wielopłodowa.
Przyczyny porodu
przedwczesnego pomiędzy 27 a 32 tygodniem ciąży to głównie:
- zakażenie owodni lub kosmówki,
- patologie krążenia łożyskowego,
- krwawienie (odklejenie łożyska, krwiak za łożyskiem).
Są to jednak
bardzo ogólne pojęcia – pamiętaj, że każda z nas jest inna, nie można więc
kierować się „fachową” wiedzą zawartą w książkach i artykułach, nie zagłębiając
się dokładnie w historię danego przypadku.
Autor: Dagmara Macios
Konsultacja Medyczna: lek.med. Katarzyna Szagała - neonatolog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz